TEST : Honda Civic Tourer 1.8 I-VTEC Sport

TEST : Honda Civic Tourer 1.8 I-VTEC Sport

Na rynku możemy zaleźć takie auta na których widok cieszy się buzia już od pierwszego spojrzenia, własnie mija 10 miesięcy odkąd zadebiutowała na targach we Frankfurcie Honda Civic Tourer.

Dla mnie był to debiut trochę spóźniony ponieważ gdy poprzednia generacja tzw. ufo, święciła triumfy, wisienką na torcie byłoby wprowadzenie do oferty wersji kombi.

Jednak nie mnie oceniać co by było gdyby, tylko pora zmierzyć się z nowym egzemplarzem, który tak na dobrą sprawę dopiero kilka miesięcy temu pojawił się na polskim rynku i już zjednał sobie dość duże zainteresowanie.

Dlaczego? – z chęcią chciałem to sprawdzić, nie ukrywam, że jestem pod wrażeniem linii nadwozia tego modelu!

WYGLĄD ZEWNĘTRZNY

Na wstępie muszę zdradzić, że w moim przekonaniu jest to najładniejsze kombi w segmencie „C”, tylna część nadwozia jest wręcz obłędna i mógłbym życzyć, zarówno Peugeotowi, Fordowi czy Seatowi, tak odważnej i fikuśnej stylistyki zewnętrznej.

Te 4535 mm w każdym calu pokazuje, że sylwetka kombi nie musi być nudna, czuć tu próbę przebicia Hyundaia I40 w wariancie kombi, który również zdradzał sportowe aspiracje w kwestii wyglądu.

Opadająca tylna część nadwozia i uwypuklone przetłoczenia sprawiają, że tył jest w moim przekonaniu bardziej odważny niż przód, a w przypadku Hondy Civic to dość spory komplement.

Sylwetka może się podobać i w czasie testu wysłuchałem około 25 opinii, które w większości były na tak, może oprócz jednej osoby dla której od lat najważniejsze jest „das auto”.

Długość auta, zdradza nam automatycznie jaką kubaturą wewnętrzną może pochwalić się ten nowy model na rynku…

WYGLĄD WEWNĘTRZNY

Wnętrze oczywiście niczym nie różni się względem odmiany typu hatchback, którą testowałem kilka miesięcy temu [link: test Honda Civic]. Bardzo chwaliłem komfortowe warunki w jakich przyjdzie podróżować całej rodzinie.

Choć testowa odmiana Sport plasuje się w połowie stawki jeżeli chodzi o wyposażenie, to tak na dobrą sprawę nie wymagałbym więcej, w moim przekonaniu właśnie wersja Sport jest najlepiej skrojona, posiada wyświetlacz wielofunkcyjny i-MID, tempomat, kamerę parkowania, dwustrefową klimatyzację, oraz elektrycznie składane lusterka. Oczywiście to tylko główne elementy wyposażenia.

Wnętrze jest przyjazne dla oka, deska rozdzielcza zbudowana została z miękkich plastików dobrej jakości, które nie powinny zimą trzeszczeć, a sam układ konsoli nawiązuje do poprzednika.

W końcu jeśli jest coś dobre to po co to zmieniać?!

Honda przy produkcji nowego Civica postawiła na tradycjonalizm, mimo nietuzinkowego wyglądu zewnętrznego w środku więcej fajerwerków ma nawet mistrz konserwatyzmu – Golf.

Auto nie jest przeładowane systemami, ale chyba w tym szaleństwie jest metoda, w końcu, fajnie jest móc jeszcze skręcać autem i mieć wpływ na tor jazdy i właśnie dlatego podpasowała mi testowa odmiana Sport, ponieważ miała to co potrzeba.

Oczywiście jak w hatchbacku jak i poprzedniku muszę pochwalić fotele, które wykonano z przyjemnego weluru [co jest już rzadkością] i mają dobre trzymanie boczne. W te fotele po prostu się wpada, są wąskie i dobrze podtrzymują na zakrętach.

Przejechałem około 900 km i nie czułem nadmiernego zmęczenia.

Oczywiście najważniejszym w tym aucie jest bagażnik, nie bez powodu dokładamy kilka tysięcy złotych.

Gdy otworzymy tylną klapę naszym oczom ukazuje się foremny bagażnik i regularnym kształcie… bez rolety. Roletę dopiero odnajdziemy w sprytnie skonstruowanym podłużnym schowku – świetny patent!

W tej odmianie mamy do dyspozycji około 550 litrów, jednak po odkryciu schowka centralnego uzyskujemy magiczne 624 litry. Zamiast koła zapasowego, wygospodarowano miejsce na przepastnie wielki schowek, do którego zmieści się niejedna torba podróżna albo przemycane 30 butelek alkoholu ze wschodu.

Ale gdy złożymy tylną kanapę i załadujemy auto po dach, możemy dysponować pojemnością powyżej 1600 litrów – świetny wynik!

Wnętrze zostało skrojone na miarę, deska rozdzielcza nawiązuje do poprzednika, jednak najbardziej w głowie zapadł mi centralnie umieszczony przed oczami kierowcy obrotomierz i półkę wyżej elektryczny obrotomierz.

Na prawdę trudno jest mi się tu do czegokolwiek doczepić, a jeśli już musiałbym to robić, byłby to jakieś nieistotne drobiazgi.

ZAWIESZENIE I UKŁAD KIEROWNICZY

Zawieszenie w Civicu jest takie jak u większości konkurencji. Z przodu zastosowano kolumny MacPhersona, a z tyłu belkę skrętną. Auto dobrze klei się do drogi, a układ kierowniczy porównałbym do gokarta na ramie CRG – czyli jest precyzyjny i najmniejszy ruch na kole kierownicy od razu przenosimy na koła.

Dodatkowo Tourera można opcjonalnie doposażyć w tylne amortyzatory z elektroniczną regulacją sztywności. Wtedy do wyboru są trzy tryby ich pracy: Sport, Comfort i Normal.

SILNIK I SPALANIE

Nie od dziś wiecie, że zawsze doceniałem silniki wolnossące, o wiele lepiej jeździło mi się Clio RS 2.0 200 KM niż nowym 1.6 TURBO 200 EDC, silnik wolnossący ma zupełnie inną kulturę pracy, a w wykonaniu Japończyków zawsze był o krok przed konkurencją. Zgodzą się na pewno ze mną właściciele Civiców poprzednich generacji.

Pod maską Civica pracuje jednostka 1.8 i-VTEC o mocy 142 KM, osiągająca maksymalny moment obrotowy na poziomie  174 Nm uzyskiwany przy 4300 obr/min.

W rzeczywistości silnik „kręci” się znacznie wyżej niż wymieniane 4300 obr/min i lubi wysokie obroty, taki był i jest charakter japońskiej szlifierki. W dodatku zaskoczyła mnie pozytywnie elastyczność tej jednostki i zapotrzebowanie na paliwo.

PRÓBA SPALANIA

  • ECODRIVING
  • TRASA
  • MIASTO
  • JAZDA DYNAMICZNA

– prędkość 80-85 km/h [odcinek testowy 30 km]  – 5,5 l/100 km!!!!!

Honda Civic ma w/g mnie jeden z bardziej inteligentnych systemów start/stop, zazwyczaj wyłączam ten system, ale ten był mało inwazyjny i w przypadku braku zgaszenia silnika na skrzyżowaniu podpowiadał na wyświetlaczu z jakiego powodu.

Warto również wspomnieć, że 1.8 i-VTEC 142 KM, to bardzo dynamiczna jednostka, chętnie się wkręca na obroty i potrafi rozpędzić do pierwszej setki ważącego 1300 kg kombiaka w czasie 9,4 sekundy.

Oczywiście jak to w nowych Hondach mamy do dyspozycji przycisk ECON, dzięki czemu gaz jest bardziej ospały, ale frajdy z jazdy jest mniej!

moto-opinie.COM radzą :  nowy Civic Tourer po prostu mi się podoba, w wersji kombi sylwetka jest znacznie ładniejsza niż w hatbacku.

Dynamiczne przetłoczenia optycznie wydłużają linię nadwozia, a boczna część pokazuje ile można wykrzesać z rodzinnego kombi. W środku jak to w Civicu przestronnie, wygodnie, ale względnie prosto, nie ma w nim naszpikowania elektroniką, jest po prostu do jazdy.

Testowa odmiana Sport, to tak na dobrą sprawę po analizie cennika w moim przekonaniu najlepsza alternatywa, jeżeli chodzi o stosunek ceny do wyposażenia.

Czekam jeszcze na test Peugeota 308 SW, ale póki co Civic Tourer w tej klasie jest moim liderem! 

PLUSY:

[+] świetny design auta typu kombi

[+] przepastnie wielki bagażnik

[+] wolnossący silnik ze sportowym zacięciem

[+] wygodne fotele przednie

[+] świetna i precyzyjna skrzynia biegów!

MINUSY:

[-] dość wysoka cena zakupu

[-] brak czujników parkowania [tylko kamera]

DANE TECHNICZNE :

Silnik : benzynowy, wolnossący
– Pojemność skokowa : 1798 cm3,
– Maksymalna moc : 142 KM
– Maksymalny moment obrotowy : 174 Nm przy 4300 obr/min
– Skrzynia biegów : 6-cio biegowa manuala
– Napęd : 4×2
Osiągi :
– Przyspieszenie 0-100 km/h (s) : 9,4
– Prędkość maksymalna : 210 km/h
Zużycie paliwa :
– Cykl miejski (l/100 km) : 8
– Cykl pozamiejski (l/100 km) : 5,5
– Cykl mieszany (l/100 km) : 6,3
– Pojemność zbiornika paliwa : 50 l.
Wymiary :
– Długość (mm) : 4535
– Wysokość (mm) : 1480
– Szerokość (mm) : 1770
– Rozstaw osi (mm) : 2595
– Pojemność bagażnika : 625 l
Masa (kg) :
– Masa własna pojazdu : 1300 kg

CENA MODELU PODSTAWOWEGO 77900 zł

CENA WERSJI TESTOWEJ : 82600  zł

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *